152611
No cover
Book
In basket
Elliot Aronson przyznał, że jego ulubioną metodą nauczania jest opowiadanie historii, które w obrazowy sposób objaśniają złożone i abstrakcyjne zagadnienia oraz sprawiają, że zapadają słuchaczom w pamięć. Kiedy okazało się, że jego sześcioletnie wnuczka Ruthie ma poważne kłopoty z czytaniem i może nie przejść do drugiej klasy, wpadł na pomysł, aby wspólnie z nią wymyślić historię. Ponieważ sam (ze względu na chorobę siatkówki) ledwo już widział, każde słowo, które wspólnie wymyślili spisywał wielkimi literami na kartkach. Tak się spotkało dwóch autorów: `jeden nie potrafił czytać, drugi z kolei nie mógł prawie odgadnąć litery nawet dużego rozmiaru`. Aronson prosił wnuczkę, by co jakiś czas przypominała mu, co działo się na początku powieści. Układanie historii było dla niej niezwykle interesujące, nie wiązało się ze stresem, dlatego z wielkim zapałem szukała liter i `Po kilku dniach potrafiła czytać całe zdania, a po miesiącu nie mogła przestać czytać`. "Przygody Rózi i chłopca o imieniu Dziadek" to doskonały przykład na to, że najprostsze metody bywają najskuteczniejsze oraz dowód, że dzieci potrafią zrozumieć o wiele więcej, niż nam się może wydawać.
Availability:
Centrala Wypożyczalnia dla Dzieci i Młodzieży
There are copies available to loan: sygn. N/I (1 egz.)
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again